16
Wszyscy Maję znają i kochają
Posted by krs on 3 listopada 2012 in Bez kategorii | ∞
Mai nie: Maji
analogicznie: nadziei, epopei
Słownik poprawnej polszczyzny pod red. A. Markowskiego
"Mylić się jest rzeczą ludzką" (Humanum est errare) Seneka Starszy
Mai nie: Maji
analogicznie: nadziei, epopei
Słownik poprawnej polszczyzny pod red. A. Markowskiego
Copyright © 2012-2024 Tropiciel błędów All rights reserved.
This site is using the Desk Mess Mirrored theme, v2.5, from BuyNowShop.com.
16 komentarzy
Moim zdaniem ten bład nie powinien się zdarzyć w jakiej kolwiek literaturze , ponieważ powinna nauczać a nie wprowadzać odbiorców w błąd.W szczególnosci , że jest to książka dla dzieci, które się uczą czytając. Aczkolwiek mógłby być to błąd celowy , aby zwrócic uwage czytelników do treści i myslenia nad pojęciem błędnym.Być może było to celowe zamierzenie autora tej powiesci.
Takie błędy są niedopuszczalne.
Maja ucieka, więc zaabsorbowany tym autor nie może się skupić na tak przyziemnych rzeczach jak poprawna pisownia. Ważne że dzieciom ten błąd raczej nie będzie przeszkadzał
Odmiana niektórych imion nie jest łatwa, ale to nie zwalnia nas z obowiązku posługiwania się poprawną polszczyzną. Uważam, że poprawna pisownia ma szczególne znaczenie w utworach przeznaczonych dla dzieci, które dopiero uczą się zasad ortograficznych. Autorzy powinni zatroszczyć się nie tylko o ciekawą fabułę i piękne ilustracje, ale także o właściwą formę gramatyczną i ortograficzną tekstów.
Takie błędy w literaturze zwłaszcza dziecięcej są niedopuszczalne. Nie można się potem dziwić, że dzieci piszą proste wyrazy z błędami.
To znakomity przykład, że wszyscy popełniamy błędy. Najgorsze jest to, że autor tekstu powielił kilkakrotnie błąd, co mogło prowadzić do jego rozprzestrzenienia na szersze grono, prowadząc do zaburzenia wiedzy o ogólnej odmiany tego słowa. Mam nadzieję, że następnym autor nie popełni więcej razy tego błędu. Popieram także, autorów poprzednich postów. Moim zdaniem tego typu błędy są karygodne i kaleczą naszą piękną, skomplikowaną i niesamowicie trudną do opanowania mowę ojczystą.
Takie błędy nie powinny mieć miejsca w literaturze. Literatura powinna uczyć poprawnej polszczyzny. Przez wiele lat nauki wpajano nam do głowy, że "im więcej czytasz, tym mniej popełniasz błędów". A tu proszę! I jak wierzyć literatom? Gdybym przeczytała na kartce walentynkowej 'Dla Julji' ten wielbiciel byłby przegrany 🙂 odmienia się Julia-Julii, tak jak Maja-Mai.
Uważam, że takie błędy nie powinny mieć miejsca. Skoro takie pomyłki mają miejsce w książkach dla dzieci, to czego możemy spodziewać się po młodych pociechach, które kiedyś będą miały zajmować się tworzeniem takich dzieł ? Jeśli od początku będą wprowadzane w takie błędy to za kilka lat możemy spodziewać się, że język polski zostanie poważnie zniekształcony. Za kilka lat mieszkańcy naszego kraju nie będą potrafili się nawet podpisać. Myślę, że z tego nie będzie można w żaden sposób być dumnym…
Moim zdaniem autorzy nie powinni dopuszczać do takich błędów, a tym bardziej pilnować, aby nie powtarzały się one nagminnie. Dzieci uczą się poprzez literaturę, nabierają nowych umiejętności. Książki wprowadzają je w proces posługiwania się zasadami ortograficznymi . Pszczółka Maja jest popularną postacią dziecięcą. Szczególnie jej imię jest niezwykle popularne. W związku z tym czytelnicy powinni znać poprawną odmianę tego wyrazu, również dlatego, że jest to imię. Wprowadzając młodych czytelników w błąd , dzieci mogą potem czuć niechęć do książek, dojść do przekonania, że książki ich kłamią. Mogą czuć się oszukiwane. Moim zdaniem autorzy dokonując tak karygodnych błędów zniechęcają czytelników do książek, a tym bardziej dzieci.
Uważam , że osoby wykształcone, piszące książki które są przeznaczone do nauki czytania nigdy nie powinny popełnić takiego błędu. Jest to moim zdaniem niedopuszczalne i zastanawiam się nad faktem czy na miejscu pisarza tej oto książki siedział ktoś niemający pojęcia o pisowni tego wyrazu czy po prostu zrobił to specjalnie żeby wzbudzić czujność w czytelniku.
Takie błędy w książkach, zwłaszcza dla dzieci, nigdy nie powinny się pojawić, ponieważ każdy w dzieciństwie uczy się głównie przez czytanie bajek.
Mogłoby się wydawać, że podczas odmiany tak prostych wyrazów nie da się popełnić błędów, a jednak jest to możliwe nawet wśród autorów książek, choć mogło to być też niedopatrzenie ze strony wydawnictwa. Uważam, że przykład tego błędu jest też dowodem na to, że jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy nie zależnie od tego czy dopiero się uczymy czy zakończyliśmy już edukację. Mimo to powinniśmy zwracać szczególną uwagę na błędy ortograficzne, ponieważ mamy piękny język ojczysty i należy go szanować.
Błąd niedopuszczalny!!! Pozostanie w pamięci u dziecka i u czytających dziecku rodziców. Ale co jest powodem błędu? "Pszczółka Maja i jej przygody" to książka niemieckiego pisarza Waldemara Bonselsa wydana po raz pierwszy w 1912r. Być może nieprawidłowa odmiana imienia wówczas nie była błędem. Może to odmienne zasady tłumaczenia imion z przed 90 lat. Ale nie zmienia to faktu, że pisownia imienia to "Mai". Jeżeli błąd wynika ze zmiany zasad, należy ponownie książkę przetłumaczyć stosując dzisiejsze zasady. A autorom postów krytykujących błąd proponuję przeczytać i poprawić własne błędy.
Nie wiem, jak było 90 lat temu, ale obecnie pisze się "sprzed" 🙂
Taki błąd nie powinien się pojawić, gdyż tak książka jest przeznaczona dla małych dzieci, a według pisowni powinno sie pamietać że w wyrazach zakończonych na samogłoskę "j" w przypadkach w których słyszymy przy wymowie "i" ginie samogłoska "j" np. Maja-Mai , szyja-szyi .W szczególności takie podstawowe zasady pisowni nie powinno zdarzyc sie w wydawnictwie .
Pozdrawiam 🙂
Takie błędy są niedopuszczalne , ale czesto sprawiaja nam duzy problem .