Czy nikotyna niszczy komórki mózgowe odpowiedzialne za diakrytyki?
W wyrażeniach "paczke" czy "sie" łatwo domyślić się, o co chodziło autorowi, jednak gdyby nie kotekst, mielibyśmy wątpliwości, co "twórca" miał na myśli, pisząc "palac". Czy chodziło mu o "paląc", "pałać" (np. nienawiścią do poprawności językowej) czy "pałac". W czasach, gdy wszelkie komunikatory zdominowały język pisany, bagatelizujemy takie błahostki jak znaki diakrytyczne. Jak się okazuje, to złe przyzwyczajenie zostawia swój ślad nawet na tworzonych przez nas (ręcznie!) plakatach.
Można by na to machnąć lekceważąco ręką, bo w końcu kto by się przejmował takimi drobnymi błędami, skoro nietrudno wywnioskować sens wyrażenia z kontekstu. W takim razie przypominamy o dużo bliższym dzisiejszej młodzieży przykładzie, niezwykle zresztą zapadającym w pamięć. Mianowicie czym innym jest "robić komuś łaskę" niż "robić komuś laskę".
Gwoli ścisłości:
"paląc" – NIE "palac"
"paczkę" – NIE "paczke"
"się" – NIE "sie"
Może jednak warto rzucić palenie, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na kupno słownika?
Kinga B.